Święta katarzyna 1992
Wspomnienia uczestników
Zdjęcie jest zrobione na Św. Katarzynie z harcerzami z Lublina. To była pierwsza wyprawa moich żołnierzy w Góry Świętokrzyskie. Potem były jeszcze Bieszczady, Sudety i Jura Krakowsko - Częstochowska. Ale konkretnie z tym pierwszym wypadem wiąże się pewna historia. Całą wyprawę w Góry Świętokrzyskie postanowiłem zakończyć na Rejowie. Mieliśmy tam odpocząć dwa dni i wracać do Krakowa. Gdy wysiedliśmy na Górze Baranowskiej zapadał już zmierzch. Drogę przez las na polane niedaleko wyspy znałem na pamięć. Kazałem zachowywać się cicho bo w tym czasie (wakacje) pewnie jakieś obozy harcerskie były rozbite w leśie. No i nie myliliśmy się, trochę ich było. Pałatki rozbijaliśmy już w zupełnej ciemności ale udało się. Rano jeden z moich żołnierzy obudził mnie i powiedział, że nie wie czy to ważne, ale ktoś chce z nami rozmawiać. Okazało się, że dookoła nas są trzy podobozy harcerskie - jak dobrze pamiętam - z Dzierźżoniowa.
A my rozbiliśmy nasze obozowisko na dużej polanie, która była jednocześnie placem apelowym tego zgrupowania trzech podobozów harerskich...
Komentarze