Pielgrzymka na Jasną Górę
Wspomnienia uczestników
Plan z Rafałem "Obfenem" Obarzankiem mieliśmy przedni. Szybki obiad dla harcerzy na Przeprośnej Górce... przejazd z kuchnią polową na parking koło Jasnej Góry... błyskawiczny powrót Alejami NMP do grupy harcerskiej. Wszystko szło idealnie do chwili zaparkowania kuchni na parkingu. Jak spod ziemi wyrosła całkiem spora grupa zgłodniałych młodych ludzi z pobliskiego pola namiotowego. Na szczęście w kotłach było jeszcze sporo zupy. Początkowo próbowaliśmy sami obsłużyć wszystkich głodnych, ale patrząc na upływający czas, zostawiliśmy ich sam na sam z naszą chochlą i kuchnią polową. Miałem trochę obawy, co zastaniemy wieczorem. Po powrocie taki oto widok: kuchnia stoi tak, jak ją zostawiliśmy... czyściutkie kotły... w jednym z nich wisi chochelka... a w drugim karteczki z podziękowaniami za uratowanie życia...
Komentarze